treść serwisu

List do Tadeusza Perla

Nota popularyzatorska

List ojca do syna, na papierze firmowym „Głosu Gospodarczego” znanym z innych listów. Karta zapisana dwustronnie na maszynie, z rzadkimi dopisanymi odręcznie słowami i całym fragmentem rękopiśmiennym na końcu (dopisanym w ten sposób z uwagi na małą ilość miejsca). Pełna treść (interpunkcja zmodernizowana):

13 maja 1939 r.

Mój drogi.

Korespondencję Twoją otrzymujemy regularnie, nie odpowiadałem zaś dotychczas, gdyż byłem szalenie zajęty różnymi czynnościami, w szczególności w związku ze sprawą Pożyczki Obrony Przeciwlotniczej. Teraz to już spłynęło, ale pomimo to jest jeszcze pracy rozmaitej dosyć. Twój zamiar przyjazdu do Warszawy całkowicie podzielam. Przy tej sposobności mógłbyś nawiązać pewne kontakty dla zapewnienia sobie możności pracy publicystycznej w szerszym zakresie niż dotychczas. Szkoda, że nie napisałeś nic dla Banku [do współpracy z „Bankiem” ojciec namawiał syna w kilku wcześniejszych listach]. W piśmie tym zamieszczane są artykuły nie tylko specjalnie fachowo-bankowe, ale również treści ogólnogospodarczej. Ostatni Twój artykuł w „Głosie” jest bardzo dobry. Szkoda tylko, że korekta jest fatalna. Mam z tego powodu poważne zmartwienie. Nie żałowałem też Trosowi wymówek, ponieważ to jest wina jego niedbalstwa. Błędy korektorskie rozsiane po wszystkich artykułach, nawet we wstępnym, kompromitują numer i obniżają jego powagę. Do numeru francuskiego zabieramy się teraz poważnie, angażując do pracy redakcyjno-akwizycyjnej specjalistę. Rozmawiamy w tej chwili z dwoma. Jeden jest redaktorem gospodarczym „Czasu”, a drugi wydawcą „Biuletyny Prasowego[”] dla dyplomacji tutejszej. Doszliśmy bowiem do przekonania, że sami własnymi siłami numeru nie zmontujemy. Jeden jednakowoż, jak i drugi, oświadczają, że punktem wyjścia dla ich pracy – a mają oni niewątpliwie dobre stosunki i znają się na rzeczy – musi być oświadczenie dłuższe lub krótsze francuskiego Ministra Handlu. Musisz się więc w tym kierunku wysilić. Mając takie oświadczenie, niewątpliwie tutejsza placówka zupełnie się inaczej do sprawy odniesie. Zdaje się, że obecna atmosfera polityczna powinna być czynnikiem ułatwiającym otrzymanie takiego oświadczenia. Fachowcy, o których była mowa wyżej, twierdzą, że francuski numer może być bardzo lukratywny, tym bardziej, że o ile im wiadomo, w tej chwili żaden inny numer francuski nie znajduje się w opracowaniu. Więc czekamy na odpowiedni materiał, i to najspieszniej, gdyż na zmontowanie trzeba co najmniej 6 tygodni. Wobec czego, gdybyśmy się teraz wzięli mocno do tych rzeczy, numer mógł[by] być najwcześniej na 1 lipca.

Co dotyczy paszportu, to chodzi się koło tej sprawy z dużą starannością i mam przyrzeczenie, że w ciągu 2-3 dni będzie decyzja pozytywna. Nadmieniam, że od siebie złożyłem podanie, aby z uwagi na upływ prawie 4-ch miesięcy od złożenia podania sprolongowano Ci paszport za opłatą ulgową do końca roku bieżącego i na wielokrotne przejazdy. Mam nadzieję, że to będzie załatwione. A propos przyjazdu, to żałuję, żeś nie skomunikował się ze Szwalbem [Natanem redaktorem „Naszego Przeglądu”], proponując mu, aby Cię wydelegował do Genewy na zebranie Ligi Narodów. Teraz sprawa ta jest niestety spóźniona.

Twoja koncepcja finansowa jest może korzystna, ale mam bardzo poważne wątpliwości, czy udałoby się otrzymać pozwolenie Komisji Dewizowej, gdyż na ogół na Francję dają dewizy bardzo oględnie i z trudnością.

U nas w domu nic nowego; kilka dni bawiła u nas Romcia ze swoją córką. Zapomnieliśmy, jak słońce wygląda, gdyż od 2 tygodni jest zimno i pochmurno. Staś i Jadzia [Wohlowie, zięć i córka Perlów, siostra Tadeusza] są jak zwykle bez pieniędzy, a nawet w tarapatach, bo „Strachy” przyniosły straty i Staś ma z tego powodu osobiste poważne zobowiązania [zob. m.in. uwagi red. w transkrypcji listu MPOLIN-A50.1.22]. Teraz pracuje nad dwoma filmami „Nad Niemnem” [zob. uwagę w transkrypcji listu MPOLIN-A50.1.42] i „Żołnierz królowej Madagaskaru” [film Jerzego Zarzyckiego, Wohl był współautorem zdjęć razem z Adolfem Forbertem]. O ile chodzi o nastrój w dziedzinie politycznej, to panuje wybitnie antyniemiecki, natomiast o ile chodzi o zagadnienie mniejszościowe, to kurs się na ogół nie zmienił. Twoje stawianie na wojnę może nie ziści się, gdyż może zajść taka sytuacja, że p. H[itler] zduszony ze wszystkich stron będzie musiał zrezygnować ze swoich planów i zadusi się we własnym sosie. Trzeba więc być nastawionym raczej na normalizację stosunków. Serdeczne pozdrowienia i ucałowania Leon


transkr. Ewa Małkowska-Bieniek, oprac. Przemysław Kaniecki

Informacje o obiekcie

Informacje o obiekcie

Autor / wytwórca

Perl, Leon (1880-1943?)

Rodzaj obiektu

korespondencja

Technika

maszynopis, druk, rękopis

Tworzywo / materiał

papier

Pochodzenie / sposób pozyskania

darowizna

Czas powstania / datowanie

1939-05-13

Miejsce powstania / znalezienia

powstanie: Warszawa (województwo mazowieckie)

Numer identyfikacyjny

MPOLIN-A50.1.56

Lokalizacja / status

obiekt nie jest teraz eksponowany

Może Cię również zainteresować:

Dodaj notatkę

Edytuj notatkę

0/500

Jakiś filtr
Data od:
Era
Wiek:
+
Rok:
+
Data do:
Era
Wiek:
+
Rok:
+
asd